Puszysty sernik
Puszysty sernik
Juz jakis czas poszukuje nowego przepisu na sernik, ktory bylby lekki, puszysty, rozplywajacy sie w buzi i wysoki. Tych przepisow na blogach jest naprawde duzo i trudno wybrac ten jeden jedyny. Zdecydowalam sie w koncu na przepis, ktory znalazlam na blogu "Moje wypieki".
W zwiazku z tym, ze nie ma u mnie twarogu, musze kombinowac z roznymi innymi serami , ktore konsystencja i smakiem go przypominaja. Tym razem wybor padl na wloski ser "ricotta", mialam go tylko1/2 kilo, wiec zmniejszylam wszystkie skladniki o 1/3. Dodalam rowniez spod z ciasteczek ze wzgledu na niektore komentarze mowiace, ze sernik podchodzil woda.
No i coz zakasalam rekawy i wzielam sie za robienie sernika.
Jestem bardzo zadowolona z rezultatu, tak jak mowila autorka, sernik jest bardzo wysoki, rosnie w czasie pieczenia, popeka i opada jak stygnie, nawet bez otwierania piekarnika. Konsystencja jest wlasnie taka jak obiecana, puszystosc senika i delikatny waniliowy smak, lekko slodki, po prostu niebo w gebie, ma sie wrazenie ze sie je snieg.
Sernik nie jest wcale podmokniety, ani mokry, jest po prostu taki jakiego oczekiwalam.
Skladniki :
500g sera ricotta
1 szklanka mleka
35g masla
3 lyzki maki ziemniaczanej
4 jajka
3/4 szklanki cukru
1 cukier waniliowy (15g)
Laska wanilii ( lub aromat waniliowy)
100g ciasteczek, u mnie kruche maslane
Podgrzac piekarnik do 170°. Skruszyc ciasteczka. Wylozyc tortownice papierem do pieczenia i to bardzo dokladnie bo ciasto jest plynne. Moja tortownica ma srednice ok 20cm i ciasto siegalo prawie po brzegi. Wysypac skruszone ciasteczka na spod i ubic je troche.
Teraz ciasto. Miksujemy wszystko oprocz bialek, tzn ser, maslo, mleko, zoltka, cukier , make i ziarenka z wyskrobanejlaski wanilii. Ubijamy bialka na sztywno i dodajemy do wczesniej wymieszanej masy, bardzo delikatnie.
Wlac serowa mase na przygotowany uprzednio spod z ciasteczek I piec 65min. Zostawic w piekarniku, az do ostygniecia . Jesli sernik za bardzo sie pali z gory, przykryc tortownice papierem aluminiowym.
Jak ciasto ostygnie wlozyc do lodowki, najlepiej na cala noc.
Dla tych co lubia polewy, tak jak moje lobuziaki. Zrobilam polewe czekoladowo-malinowa, lustrzanke, choc ten efekt lustrzany nie jest do konca osiagniety, sernik jest popekany i ma nierowne boki, za to smak jest czekoladowo-kwaskowy, smaczniutki.
Polewa czekoladowo-malinowa lekko blyszczaca :
60g cukru
60g wody
75g sosu z malinek
20g kakao
1.5 listka zelatyny (ok 2.5g)
5g masla
Przesiac kakao przez sitko. Zmielic malinki i przelac przez sitko, zeby nie bylo ziarenek. Podgrzac w garnku cukier, wode, sos malinowy. Jak cukier sie rozpusci, zdjac garnek z ognia i dodac kakao, wymieszac i zagotowac (ok 1 min). odstawic z ognia,jak lekko przestygnie dodac wycisnieta z wody zelatyne i wymieszac. Dodac na koncu maslo.
Polac sernik i schlodzic, jak sie spieszy to do zamrazalnika na 30min.
Inscrivez-vous au blog
Soyez prévenu par email des prochaines mises à jour
Rejoignez les 8 autres membres